środa, 1 lutego 2012

Кино, покупки, пиво и сплетни

Z moimi подругами - Olą i Kristiną wybrałam się do kina na zapewne nie najmądrzejszą rosyjską komedię, no ale zrozumieć trzeba więc lepiej coś prostego. Jak już z Olą dotarłyśmy do Donetsk City, gdzie mieści się zarówno centrum handlowe jak i kino do którego szłyśmy, postanowiłyśmy czekając na Kristinę zobaczyć co w tym centrum handlowym można znaleźć. Ku naszej radości ogromnej jest tam mnóstwo магазинов, которые нам нравится. No ale Kristina zaraz będzie, film się niedługo zaczyna więc sklepy muszą poczekać. Kristina jest, mimo że miała marszrutkowe przygody - przysnęła w marszrutce i obudziła się 3 przystanki za daleko. No ale już jesteśmy razem i pędzimy do kupić bilety. No i wyobraźcie sobie, że bilety do kina kosztują 60 UAH, więc stwierdzamy że wybrana przez nas rosyjska komedia nie jest warta tych pieniędzy i postanawiamy udać się na zakupy, a przynajmniej "zwiedzenie centrum handlowego". Sklepy, obniżki, babskie pogaduchy - Magda w swoim żywiole. No i nie myślcie że zakupy były bezowocne bo obie z Olą stałyśmy się posiadaczkami nowych butów. 



Nie obyło się oczywiście bez problemów typu które buty, jaki rozmiar itp. No ale udało się, szczęśliwie opuściłyśmy sklep i po zakupach jeszcze piwko w miłym towarzystwie. To nie ostatnie co nas miłego spotkało tego wieczora, bo nareszcie zobaczyłyśmy w Doniecku przystojnego chłopaka i naprawdę wyglądał tak że wszystkie od razu powiedziałyśmy WOW! Czyż taki dzień można nazwać inaczej niż cudownym? Chyba nie!

2 komentarze:

  1. nawet w Doniecku znajdziesz fajniejsze buty niz ja.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no z butami zaszalałyście, ale bardziej intryguje mnie dlaczego pozwoliłyście temu przystojnemu panu tak poprostu sobie pójść....

    OdpowiedzUsuń